piątek, 19 grudnia 2014

Brace yourself - Christmas is comming

Hello!
     
     Pora na świąteczny wątek. Tak się złożyło, że jutro wyjeżdżam do Birmingham na święta. Ale wszystko po kolei:

     W drugim tygodniu mojego pobytu w Reading, A. zapytała się mnie czy mam zamiar wracać na święta do domu, bo ona z J. jadą w tym czasie do Birmingham, do jej rodziców. Odpowiedziałam, że raczej nie, ponieważ ceny biletów lotniczych są za drogie, żebym mogła polecieć. Wtedy A. powiedziała, że jeśli się nie zdecyduje lecieć, mogę zostać u nich w domu. 

     Kiedy drugi raz A. poruszyła ten wątek, stwierdziła, że "nikt nie chciałby być sam w święta" i zaproponowała mi spędzenie świąt w Birmingham - jeśli jednak nie zdecyduję się polecieć. Po pewnym czasie złożyła mi także inną propozycję, a mianowicie chciała mi dać w prezencie 100 funtów, abym mogła kupić bilet lotniczy dla siebie albo dla mojego brata, gdyby chciał ze mną spędzić święta w UK. Propozycja bardzo kusząca, ale po konsultacjach z rodziną doszliśmy do wniosku, że nawet te 100 funtów to kropla w morzu potrzeb. 

     Po rozważeniu wszystkich za i przeciw, powiedziałam A., że zostanę u nich w domu, jeśli nie ma nic przeciwko temu. Odpowiedziała, że to wykluczone i że jadę z nimi do Birmingham. Ale to nie wszystko ... w sobotę (27.12) brat A. bierze ślub. Moja hostka powiedziała, że jestem zaproszona na "party". Będzie zabawa, będzie się działo :) Wracam 28.12 :) 

     Także już teraz wszystkim życzę






        P.S. Święta bez "Last Christmas"? NO WAY !!!! :)


                                       



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz